Różaniec z bł. ks. Michałem Sopoćko

Tulmy się do naszej Matki Miłosierdzia, chrońmy się pod Jej macierzyński płaszcz z bezgranicznym przywiązaniem synowskim i z wielką ufnością pamiętając, że od wieków nie słyszano, abyś opuściła tego, kto się do Ciebie ucieka, Twej pomocy przyzywa, Ciebie o przyczynę prosi.Rozważania z pism Sł. B. ks. M. Sopoćki (MBIII, 93).


Kto chce być wiernym sługą Boga i korzystać z nieskończonego Miłosierdzia Bożego, winien przede wszystkim wielbić i czcić Matką Miłosierdzia. Cześć Maryi najlepiej ujawnia się w modlitwie, która zacieśnia węzeł miłosci między Pani? Niebieską i nami. Ze wszystkich modlitw do Matki Miłosierdzia, Kościół najbardziej zaleca odmawianie różańca, a Bóg potwierdza skuteczność tej modlitwy licznymi łaskami i cudami. Bo czyź może być coś milszego dla serca dzieci jak pozdrawiać swą Matkę słowami Archanioła, łącząc te pozdrowienia z rozważaniem główniejszych wydarzeń z Jej życia (MBIV, 89-90).



CZĘŚĆ I RADOSNA

ZWIASTOWANIE

Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami (Łk 1, 28).

Maryja dzięki światłu z góry zrozumiała znaczenie swego posłannictwa, a otrzymawszy zapewnienie Anioła, że spełni je bez utraty dziewictwa, z bezwzględnym poddaniem się planom i odwiecznym wyrokom Boga oraz z wielką ku nam miłością wypowiedziała swą zgodę: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego (Łk 1,38). Wówczas to poczęła i odtąd nosiła w swym łonie nas wszystkich przyjmując z całą miłością tytuł Matki naszej i Matki miłosierdzia (MBIV, 83).

NAWIEDZENIE

Miłosierdzie Jego z pokolenia na pokolenie (Łk 1,50).

Biegnijmy do Matki Miłosierdzia, ukryjmy się w jej najpokorniejszym i Niepokalanym Sercu i zaśpiewajmy z Nią: Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. Bo wejrzał na uniżenie służebnicy swojej ( Łk 1,46-48). (Listy z czarnego Boru, 55).

NARODZENIE

A Bóg będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia (Ef 2,4-5).

Przez Wcielenie zostaliśmy poniekąd zanurzeni w Bogu, wstawieni w Byt absolutny, jak ziemia w sferę światła słonecznego.

Chrystus jest dla nas bratem, prawdziwym człowiekiem, możemy do Niego przystępować bez żadnej obawy, możemy Go kochać, choćbyśmy się nurzali w największej nędzy i upodleniach grzechu. Ta ufność w Miłosierdzie Jego jest najpiękniejszym owocem Wcielenia i jakby ostatnim wyrazem pieśni Proroka: Oto Bóg jest zbawieniem moim! Będę miał ufność i nie ulęknę się (Iz 12,2).

Spraw Panie byśmy szli do Ciebie, jako do źródła światła i piękna, byśmy chłonęli w siebie Twe blaski (MBI, 49-50).

OFIAROWANIE

Przynieśli je do Jerozolimy, aby przedstawić Panu (Łk 2,22)

Na pamiątkę ocalenia pierworodnych żydowskich w Egipcie, Mojżesz nakazał ofiarować ich Panu Bogu i okupić pięciu syklami, które przypadały w udziale kapłanom. Po wniesieniu dziecka do świątyni oddawano je kapłanowi, który po odmówieniu modlitwy zwracał je rodzicom. Chrystusa to prawo nie obowiązywało, gdyż z natury był oddany Bogu jak nikt inny. Ale On podał się tym przepisom, by miłosiernie nas nauczyć pokory i posłuszeństwa (MBI, 60).

ZNALEZIENIE

Jego Matka rzekła do Niego: "Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie". Lecz On im odpowiedział: "Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?" Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany ( Łk 2,48-51).

W odpowiedzi Pana Jezusa zawiera się klucz do zrozumienia Jego postępowania. Jakkolwiek uznaje swą Matkę i prawnego ojca Józefa, jednak wskazuje na prawdziwego Ojca swego w niebie, którego wola żądała ujawnienia się wobec ludzi i spełnienia swego posłannictwa. Przyszedł bowiem, by świadczyć miłosierdzie Boże dla zbawienia ludzkości, do czego już teraz powoli przystępuje (MBI, 66).



CZĘŚĆ II ŚWIATŁA

CHRZEST W JORDANIE

Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie (Mt 3,17).

Jan i inni prorocy prostowali drogi na ziemi, lecz tylko Zbawiciel otworzył drogę do nieba i tam zgotował nam miejsce. A droga ta jest tylko jedna. Dlatego Psalmista modli się: "Daj mi poznać drogi Twoje, Panie, i naucz mnie Twoich ścieżek!" (Ps 25,4). Bramą do nieba jest serce czyste, ożywione miłością Boga. O to serce modlił się Psalmista: "Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste i odnów w mojej piersi ducha niezwyciężonego!" (Ps 51,12). Nie miał on jeszcze środka na oczyszczenie duszy z grzechu pierworodnego. Dopiero Zbawiciel z Miłosierdzia swego ustanawia Chrzest, przez który na nowo odradzamy się wewnętrznie, stajemy się dziećmi Boga, który przemawia do nas, jak i do Jezusa w czasie chrztu: "Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie" (Mt 3,17) (MBI, 70).

WESELE W KANIE

Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie (J 2,11).

Cud ten ujawnia miłosierny charakter Zbawiciela. Przyjmuje On chętnie zaproszenie od ludzi niezamożnych i bierze udział w godach weselnych. Dla domowej potrzeby dostarcza biesiadnikom wybornego wina w ilości aż sześciu stągwi, co wynosi około 200 litrów. Nadmiar cudownego wina jest zapowiedzią przeobfitych łask miłosiernych, jakie będą odtąd spływać w Kościele po wszystkie dni, przede wszystkim w Sakramentach świętych (MBI, 76).

GŁOSZENIE KRÓLESTWA BOŻEGO I WZYWANIE DO NAWRÓCENIA

Oto już trzy lata, odkąd przychodzę i szukam owocu na ty drzewie figowym, a nie znajduję (Łk 13,7).

Wiedziony Miłosierdziem Jezus wstawia się za figą do Ojca, a wreszcie skropi to drzewo nie tylko potem apostolskim, ale krwią własną. Dusza moja to drzewo, które winno owocować i rozwijać w sobie życie Boże. Zbawiciel grozi, że pan winnicy wytnie to drzewo mimo prośby ogrodnika. To jest miłosierna groźba dla wszystkich grzeszników. Pan Jezus poucza, że czas Miłosierdzia Bożego jest ograniczony i kto z niego nie skorzysta będzie musiał ulec sprawiedliwej karze. Konieczna jest pokuta za grzechy, połączona z gorącą i ufną modlitwą.

Do mnie stosują się słowa Chrystusa: "Czyńcie pokutę, albowiem przybliżyło się królestwo niebieskie".

PRZEMIENIENIE NA GÓRZE TABOR

Otrzymał bowiem od Boga Ojca cześć i chwałę, gdy taki oto głos Go doszedł od wspaniałego Majestatu: "To jest mój Syn umiłowany, w którym sobie upodobałem". I słyszeliśmy, jak ten głos doszedł z nieba, kiedy z Nim razem byliśmy na górze świętej (2P 1,17-18).

Tu odsłonił Zbawiciel tajemnicę połączenia Bóstwa z człowieczeństwem w swojej Boskiej Osobie, pokazał jak wysoko dusza Jego ludzka była wzniesiona ku Bogu i jak wysoko może wznieść się nasza dusza ku Niemu pod wpływem gorącej modlitwy. Wszyscy przyszli święci będą przeżywać to Przemienienie wewnętrzne, a nieraz i zewnętrzne, będą tęsknić za nim, prosić o nie i starannie ukrywać je przed ludźmi.

USTANOWIENIE EUCHARYSTII

Było to przed Świętem Paschy. Jezus wiedząc, że nadeszła godzina Jego, by przeszedł z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował (J 13,1).

Eucharystia jest dziełem najwyższej miłości Pana Jezusa jako człowieka, koroną wszystkich dzieł Jego - jakby wielkim systemem słonecznym, w którym miłość wszystko porusza, dosięga promieniami swymi końca wieków i sprowadza wszystkie stworzenia na świetlaną drogę, wiodącą do Boga.

Zawsze On z nami zostaje i gotów nas przyjąć na posłuchanie, zawsze się modli za nami do Ojca Niebieskiego, zawsze rozważa doskonałości Jego, wychwala je w imieniu naszym, wielbi, uniża się, zawsze dziękuje za nas, błaga o przebaczenie grzechów naszych, zadośćczyni i wynagradza Mu za nie, zawsze się ofiarowuje za nas jako Pośrednik i zasłania nas przed ciosami sprawiedliwości (MBIII, 230).



CZĘŚĆ III BOLESNA

MODLITWA W OGRÓJCU

Odszedł znowu i modlił się, wypowiadając te same słowa (Mk 14,39).

Nigdy w całym życiu Pan Jezus nie okazał się tak prawdziwie człowiekiem, jak w Ogrójcu na modlitwie. Czyniąc ogromny wysiłek, z pobladłym obliczem, z drżącymi kolanami i wyciągniętymi rękami - klęczy, pada na Twarz, podnosi się i znowu pada, wije się z boleści i wewnętrznej udręki, jakiej nikt jeszcze nie odczuwał i odczuwać nie będzie. Patrząc na to, a nawet tylko wyobrażając sobie tę scenę, każdy może wskazać na Zbawiciela i powiedzieć za Piłatem: Oto człowiek. Jeżeli zaś zwrócimy uwagę na okoliczności tych cierpień i cel, dla którego one zostały podjęte, wówczas również każdy obserwator może z całą słusznością zawołać głośno za Setnikiem: Oto prawdziwy Bóg! (MBII, 35).

BICZOWANIE

Wówczas Piłat zabrał Jezusa i kazał Go ubiczować (J 19,1).

Wstydzę się Panie, stanąć przed świętym Obliczem Twoim, bo tak mało jestem do Ciebie podobny. Tyś za mnie tyle wycierpiał przy biczowaniu, że sama ta męka zadałaby Ci śmierć, gdyby nie wola i wyrok Ojca Niebieskiego, że miałeś umrzeć na krzyżu; - a dla mnie rzeczą trudną jest znosić małe uchybienia i ułomności domowników i bliźnich moich. Ty z miłosierdzia przelałeś tyle Krwi dla mnie, a mnie każda ofiara i poświęcenie dla bliźnich wydaje się ciężkie. Ty z niewypowiedzianą cierpliwością i w milczeniu znosiłeś bóle biczowania, a ja narzekam i jęczę, gdy wypadnie znieść dla Ciebie jakąś dolegliwość czy wzgardę ze strony bliźniego. Boże ku wspomożeniu memu wejrzyj! (MBII, 103)

CIERNIEM UKORONOWANIE

A żołnierze, uplótłszy koronę z cierni, włożyli Mu ją na głowę i okryli Go płaszczem purpurowym (J 19,2).

W męce ukoronowania cierniem Pan Jezus jest ofiarą za nasze grzechy pychy. Jest On ofiarą niesprawiedliwą za pogoń i szukanie czci i potęgi, za obmowy, oszczerstwa i w ogóle za niesprawiedliwe naruszenie i umniejszenie cudzej czci i cudzego poważania. Jest On ofiarą za niecierpliwość wśród naigrawań i wzgardy, okazywanej przez ludzi; - za buntowanie się przeciwko prawomocnej władzy, a zwłaszcza przeciw władzy kościelnej. Chciał nadto Zbawiciel pouczyć, jaką boleść wyrządza niesprawiedliwe szyderstwo i jak mamy zachować się wśród takich szyderstw. Naigrawanie i szyderstwa są cierpieniami, które często bardzo dotkliwie odczuwamy. Cierniowa korona Pana Jezusa wyobraża przekleństwo grzechów całego świata, które ciążą na Nim (MBII, 106).



DROGA KRZYŻOWA

A On sam dźwigając krzyż, wyszedł na miejsce zwane Miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota (J 19,17).

Z głębokim współczuciem pójdę za Jezusem! Zniosę cierpliwie tę przykrość, która mnie dziś spotka, jakże małą dla uczczenia Jego drogi na Golgotę. Wszak za mnie idzie na śmierć! Za moje grzechy cierpi! Jakże mogę być obojętny na to? Nie żądasz ode mnie, Panie, bym niósł z Tobą Twój ciężki krzyż, lecz bym swoje małe krzyże codzienne cierpliwie znosił. Tymczasem dotąd tego nie czyniłem. Wstyd mi i żal tej małoduszności i niewdzięczności mojej. Postanawiam wszystko, co z miłosierdzia swego na mnie włożysz, z ufnością przyjąć i z miłością znosić (MB II, 119-120).

ŚMIERĆ NA KRZYŻU

Wiecie bowiem, że z odziedziczonego po przodkach waszego złego postępowania zostaliście wykupieni nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem, ale drogocenną krwią Chrystusa, jako baranka niepokalanego i bez zmazy (1P 1,18).

Na Krwi Pana Jezusa opiera się cała nadzieja naszego zbawienia, jak powiada św. Jan Apostoł... .Krwawa śmierć przebłagalna Zbawiciela, to najpotężniejsza mowa, jaką Miłosierdzie Boże skierowało kiedykolwiek do ludzi. Niepodobna, by ten, kto się głęboko nad tym zastanowi, nie zapłonął gorącą wdzięcznością ku Temu Miłosierdziu, ujawniającą się w bezgranicznej ufności i miłości. Krew Jego na nas, tak winniśmy wzywać, by ona spłynęła na nas strumieniem Miłosierdzia Bożego i była nam na Odkupienie i wieczne zbawienie (MBII, 99). s.68.



CZĘŚĆ IV CHWALEBNA

ZMARTWYCHWSTANIE

Zmartwychwstał, jak zapowiedział (Mt 28,6).

Najmiłosierniejszy Zbawicielu, ideale najwznioślejszej piękności, a zarazem najdoskonalszy wzorze naszej istoty! Ty pierwszy odczułeś w swym ciele rozkosz wiecznej szczęśliwości. Bądź pozdrowiony, Zmartwychwstały Bracie, nasz Pierworodny! My również tęsknimy do życia uwielbionego. Pragniemy przeżywać Wielkanoc, chcemy wywalczyć dla duszy zwycięstwo nad popędami naszego ciała i osiągnąć nieśmiertelność szczęśliwą (MBII, 228).

WNIEBOWSTĄPIENIE

Abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem (J 14,3).

Nie ma nic piękniejszego, o czym mógłbym myśleć - i nie ma nic innego, co by mi większą mogło przynieść korzyść, niż myśl o niebie, która odrywa serce od ziemi, daje radość i męstwo w pracy, pobudza do ofiarności i zaparcia siebie. Kto wierzy w niebo, ten na pewno nie ma na ziemi żadnych chwil smutnych. Trwać będę przy Chrystusie, który będzie mi drogą i mocą w utrapieniach tego życia. Jestem Jego własnością, a Jego moc z wysokości wlewa mi siły i podnosi mnie na duchu (MBII, 51).

ZESŁANIE DUCHA ŚWIĘTEGO

Owocem zaś Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Mając więc życie od Ducha do Ducha się też stosujmy (Ga 5,22-25).

Jak po zimowych zawiejach i chłodnych wichrach ziemia pod wpływem słońca wiosennego zrzuca swój całun i w swym wnętrzu nabywa nowego życia, które się radośnie ujawnia w zielonych trawach, liściach i kwiatach - tak pod wpływem Ducha Świętego zrzucamy z siebie szaty grzechu, a przyoblekamy się w cnoty i dary Jego, które rodzą kwiaty uczynków zasługujących oraz wprowadzają szczęście i radość do duszy. Wówczas płoniemy świętą miłością, z której rodzi się wdzięczność (MBI, 197).

WNIEBOWZIĘCIE MATKI BOŻEJ

Błogosławieni, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je (Łk 11,28).

Jak młoda roślinka instynktownie zapuszcza korzenie tam, gdzie znajduje najwięcej pożywienia, tak dusza winna kierować wszystkie swoje uczucia ku Niepokalanemu Sercu Swej Matki, by stamtąd czerpać obficie nadprzyrodzone łaski. Im bardziej kto chce wzrastać duchowo, tym bardziej winien lgnąć do Maryi licznymi splotami swych uczuć.

Podobnie jak bluszcz nie mając z siebie oparcia, pnie się jednak wysoko, skoro się owinie wokół drzewa, tak i dusza nasza może szybko postępować w doskonałości, gdy zaufa Matce Miłosierdzia (MBIV, 88).

UKORONOWANIE MATKI BOŻEJ NA KRÓLOWĄ NIEBA I ZIEMI

Wielki znak ukazał się na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu (Ap 12,1).

Słowa: Matka Boga oznaczają stworzenie wyniesione do najwyższego stopnia, czyli, że Maryja jest nie tylko wyższą nad wszystko, co jest - jako Królowa i Władczyni nieba i ziemi, ale nawet wyższą nad wszystko, co Bóg może uczynić. Jakiekolwiek bowiem Bóg dałby doskonałości stworzeniu, dziełu rąk swoich, zawsze między tym stworzeniem a Matką Bożą byłaby różnica niezmierna, jak między sługą a panią, między poddanymi a Królową. Jest to godność, wielkość, przed którą całe niebo zdumione przejęte jest czcią i uwielbieniem (Dar Miłosierdzia, 37).