Spotkanie z Jezusem w sakramentach świętych
P.J: Ach, jak mnie to boli, że dusze tak mało się łączą ze
mną w Komunii św. Czekam na dusze, a one są dla mnie obojętne. Kocham je tak
czule i szczerze, a one mi nie dowierzają. Chcę je obsypać łaskami - one
przyjąć ich nie chcą. Obchodzą się ze mną, jak z czymś martwym, a przecież mam
serce pełne miłości i miłosierdzia. - Abyś poznała choć trochę mój ból, wyobraź
sobie najczulszą matkę, która bardzo kocha swe dzieci, jednak te dzieci gardzą
miłością matki; rozważ jej ból, nikt jej nie pocieszy. To słaby obraz i
podobieństwo mojej miłości.(Dz. 1447).
S.F: Jezu, jest jeszcze jedna tajemnica w mym życiu -
najgłębsza, ale i najserdeczniejsza - to Ty sam pod postacią chleba, kiedy
przychodzisz do mojego serca. Tu jest cała tajemnica mojej świętości. Tu serce
moje złączone z Twoim staje się jedno, tu już nie istnieją żadne tajemnice, bo
wszystko Twoje - moim jest, a moje - Twoim. Oto wszechmoc i cud Twojego
miłosierdzia.(Dz. 1489). Wszystko, co we mnie dobrego jest - sprawiła to
Komunia św., jej wszystko zawdzięczam. Czuję, że ten święty ogień przemienił mnie
całkowicie. O, jak się cieszę, że jestem mieszkaniem dla Ciebie, Panie; serce
moje jest świątynią, w której ustawicznie przebywasz.(Dz. 1392).
Święta Faustyno, uproś mi łaskę żywej wiary, aby każdy
sakrament był uprzywilejowanym miejscem spotkania z Panem Jezusem, a
Eucharystia była centrum całego życia, przemieniając je w miłość.